Spośród warunków koniecznych do zaistnienia wiersza
samotność jest pierwsza (...)

Michał Rachwał, ...

sobota, 4 czerwca 2011

Na początku

Fot. Mariusz Kus
Na początku było płasko
Anieli z chmur przędli
Szare nitki deszczu
Ocean lubieżnie
Lizał łagodne brzegi
Nuda miała już dość samej siebie
I wtedy niebo zapragnęło
zejść na ziemię

Nie wiadomo skąd wzięło skałę
Niewiele myśląc pomalowało ją na biało
Słońce szło za nim
Ciekawe co będzie
- To ono pierwsze
zobaczyło hale i regle
Wymyśliło cień
By ukryć przepaść
I ścieżkę wąską
By się bać
Ale nie lękać

Wiatr zasnął znużony
I stał się Echem
I odtąd już sam
Samotnym nie będzie
Góry o ostrych szczytach
Łagodnie przytulą
Błądzącym pokażą
Do nieba drogę najkrótszą. 
Michał Rachwał
1/ 02/ 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz