Spośród warunków koniecznych do zaistnienia wiersza
samotność jest pierwsza (...)

Michał Rachwał, ...

wtorek, 25 stycznia 2011

W listopadzie

Fot. Mariusz Kus  1/ 2011
w listopadzie
horyzont z jagód
w bitej śmietanie
a drzewa w rozpaczy
że ktoś im zabłocił
nowe dywany
z sepii
ochry
i złota

w listopadzie
rozlany atrament
słońce reglamentowane
można je schwytać
tylko podstępem
w pułapkę
z bluzki rozpiętej

w listopadzie
Pegaz zimowe
skrzydła zakłada
chochoł do róży
się skrada
lubieżnie
Muzy wdziewają
matinki
podszyte szronem
czas biegnie
w przeciwną stronę

w listopadzie
do późna gadamy
jak to
latem było
jak to
w maju będzie
z grzańców
i herbat
miło sączymy
bałamutne natchnienie
kto pójdzie
na strych
po grudniową
kolędę

w listopadzie
wszystko jest
możliwe
zza morza wrócą
ptaki sztuczne
z pustego nieba
spadnie
śnieg prawdziwy. 
Michał Rachwał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz