Spośród warunków koniecznych do zaistnienia wiersza
samotność jest pierwsza (...)

Michał Rachwał, ...

wtorek, 23 listopada 2010

Odwiedzę cię

Fot. Mariusz Kus
Odwiedzę cię jesienią późną
gdy grawitacja liści
już się ziści
Nie po to by
o Kierkegaardzie gwarzyć
młodzi inaczej - przecież nie będziemy starzy

Odwiedzę cię w przedsionku grudnia
Pod wieczór co do popołudnia
lgnie
- odwiedzę cię
I toast wzniosę
i inwokację
w nie patetycznej
nieco tonacji:
No to zachwycaj
Panie Księżycu
bo to jedyny
sposób na życie
jaki znasz
O, Cicerone nasz
Oświecaj nam bezdroża pokus
raczej oszczędnym światła snopem
niech będzie dane nam pobłądzić
stopy kaleczyć w ostrężynach żądzy
a gdy się przypadkiem
z rozmysłem upadnie
- niech się i głodne wargi
czerwienią

Odwiedzę cię
ze siwym szronem
Niech szampan chłodzi się
bo ma być schłodzony
Inne wina też będziemy pić
i zachwyt
I spóźnimy się
na późny świt
zdążymy na
ostatni pociąg
i tylko od siebie
nie zdążymy odpocząć

Odwiedzę cię
jesienią późną

Michał Rachwał

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz